Za mało kobiet w Bundestagu? TK odrzucił protest wyborczy – DW – 02.02.2021
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Za mało kobiet w Bundestagu? TK odrzucił protest wyborczy

2 lutego 2021

Grupa kobiet zaskarżyła wyniki wyborów do Bundestagu z 2017 roku z powodu braku obowiązkowego parytetu płci na listach wyborczych. TK skargę oddalił.

https://p.dw.com/p/3oiUz
Niespełna jedna trzecia posłów do Bundestagu to kobiety
Niespełna jedna trzecia posłów do Bundestagu to kobietyZdjęcie: Jens Krick/Flashpic/picture alliance

Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny odrzucił we wtorek (02.01.2021) protest wyborczy, dotyczący parytetu płci w Bundestagu. Zdaniem sędziów w Karlsruhe skarżące nie uzasadniły w wystarczającym stopniu swoich racji. Jednakże o tym, czy ewentualna ustawa nakazująca zachowanie parytetu płci byłaby zgodna z konstytucją, niemiecki Trybunał się nie wypowiedział – wskazują media.

Kobiety aktualnie stanowią niespełna jedną trzecią (222 na 709) posłów do Bundestagu, czyli niższej izby parlamentu Niemiec. Zdaniem niektórych to zdecydowanie za mało, dlatego grupa kobiet złożyła protest przeciwko wynikom wyborów z 2017 roku, argumentując, że brakuje ustawowych regulacji dotyczących parytetu płci na listach wyborczych. Zdaniem skarżących ustawodawca powinien był zatroszczyć się o to, by partie polityczne wystawiły w wyborach tyle samo kobiet, co mężczyzn.

Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe
Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w KarlsruheZdjęcie: Uli Deck/dpa/picture alliance

Połowa elektoratu bez odpowiedniej reprezentacji

W wyborach parlamentarnych z 2017 roku wszystkie duże partie – z wyjątkiem Zielonych i Lewicy – wystawiły na swych listach krajowych więcej mężczyn niż kobiet, zaś w przypadku mandatów bezpośrednich postąpiły tak wszystkie ugrupowania. Dlatego – zdaniem skarżących – z góry dało się przewidzieć, że połowa niemieckiego elektoratu, czyli kobiety, nie będzie odpowiednio reprezentowana w Bundestagu, co stanowi naruszenie ich praw podstawowych.

Bundestag odrzucił ten protest już w 2019 roku, ale skarżące odwołały się do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego. Ten jednak uznał we wtorek, że nie uzasadniono w wystarczającym stopniu, dlaczego ich zdaniem zasady demokracji wymagałyby ustawowego wprowadzenia parytetu płci na listach wyborczych.

Zdaniem sędziów w Karlsruhe parlament nie musi być „pomniejszonym odbiciem elektoratu”, by spełniać zadanie reprezentowania narodu. Skarżące nie zajęły się też pytaniem, czy ewentualna ustawa o parytecie płci nie ingerowałaby w zasady wolności i równości wyborów jak również wolność partii politycznych – uznał TK.

Dlaczego w Niemczech nie ma partii kobiet?

Dwie ustawy utrącone

Gdyby wprowadzono parytet płci na listach wyborczych, partie polityczne musiałyby wystawiać w wyborach taką sama liczbę kobiet i mężczyzn. Jak wskazują niemieckie media, próby wprowadzenia takiego obowiązkowego parytetu podejmowano już na szczeblu niemieckich krajów związkowych w Turyngii i Brandenburgii. W zeszłym roku obie ustawy zostały jednak utrącone przez krajowe trybunały konstytucyjne.

Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych argumentowało w trakcie postępowania, że z ustawy zasadniczej nie wypływa zobowiązanie dla ustawodawcy dotyczące wprowadzenia parytetu płci na listach wyborczych. Co więcej, byłoby to „ciężkie naruszenie” zasad wyborczych i wolności partii politycznych, bo z powodu kwoty część kandydatów płci męskiej zostałaby pozbawiona możliwości startu w wyborach. Także mniejsze partie mogłyby mieć trudności ze spełnieniem tego wymogu – twierdziło MSW.

(DPA, AFP/widz)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>