Niemcy. Tłumy na strajkach klimatycznych – DW – 24.09.2021
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Tłumy na strajkach klimatycznych

Mateusz Madejski
24 września 2021

Tysiące osób na proteście klimatycznym w Bonn. Byli uczniowie, nauczyciele, a nawet grupy przedszkolne. - Musimy działać teraz, bo będzie za późno! - skandowali.

https://p.dw.com/p/40o6C
Bonn FFF Fridays for Future Demo
Zdjęcie: Mateusz Madejski/DW

W ponad 400 niemieckich miastach odbyły się w piątek, 24 września, strajki klimatyczne. W tym największym - w Berlinie - na który przyszło ponad 10 tys. osób, uczestniczyła założycielka ruchu „Fridays for Future” Greta Thunberg. Wiele tysięcy osób zebrało się również w centrum Bonn.

- Ten protest jest wyjątkowy - mówili zgodnie uczestnicy kolejnego strajku klimatycznego w Bonn. - Tuż przed wyborami musimy pokazać politykom, że żądamy zmian - dodawali. 

Na placu przy uniwersytecie zebrali się ludzie w każdym wieku. Najwięcej było uczniów, którzy nie idąc w ten dzień na ostatnie lekcje w szkole, sygnalizują starszym pokoleniom swój protest. - Wiemy, że na pewno było 5 tysięcy osób, ale niewykluczone, że przyszło ich znacznie więcej. To zapewne jeden z najliczniejszych protestów klimatycznych w Bonn - opowiadała DW osiemnastoletnia Mia, jedna z organizatorek wydarzenia.

Mia: To zapewne jeden z najliczniejszych protestów klimatycznych w Bonn
Mia: To zapewne jeden z najliczniejszych protestów klimatycznych w BonnZdjęcie: Mateusz Madejski/DW

„Nasz dom płonie”

- Chcemy zmian teraz, chcemy ich teraz! - skandowali uczestnicy, domagając się zmian w niemieckiej i globalnej polityce klimatycznej.

Nie zabrakło oczywiście transparentów i plakatów. Najpopularniejsze były „czerwone kartki” dla rządzących, podkreślające, że władze nie walczą wystarczająco ze zmianami klimatycznymi.

Niektóre transparenty miały dosyć dramatyczne hasła: „Nasz dom płonie” czy „Mamo, czy za chwilę zabraknie nam wody pitnej?”.

Strajk klimatyczny w Bonn: „Nasz dom płonie”
Strajk klimatyczny w Bonn: „Nasz dom płonie”Zdjęcie: Mateusz Madejski/DW

Bywały jednak i plakaty z ironicznymi hasłami. Jedno z nich głosiło, że „Titanic dzisiaj dopłynąłby bez problemu” - w domyśle dlatego, że dziś nie ma już takich gór lodowych. Jedna z uczestniczek przyniosła natomiast plakat „Kopalnie węglowe? Warto je budować tylko w grze Minecraft!”.

Uczniowie, przedszkolaki, emeryci

Największą grupę uczestników stanowili uczniowie szkół w nastoletnim wieku. Było jednak też sporo studentów, nie zabrakło i rodzin z dziećmi. - Czułem, że muszę tu przyjść, że jestem winny to swoim dzieciom - opowiadał nam Thomas, który wziął wolne z pracy, by przyjść na protest.

Gigantyczny protest klimatyczny. Tysiące osób w Bonn
Protest klimatyczny w Bonn Zdjęcie: Mateusz Madejski/DW

Można było zobaczyć i emerytów, ale przyszło nawet kilka grup przedszkolnych razem z wychowawcami.

Organizatorzy zachęcali ze sceny uczestników do głosowania w nadchodzących wyborach do Bundestagu - choć unikali promowania konkretnych kandydatów czy partii. Na transparentach jednak było widać krytyczne hasła wobec rządzących obecnie partii, a zwłaszcza CDU.

Nie widać było natomiast agitujących polityków - z kilkoma wyjątkami. Byli na przykład rozdający ulotki działacze Komunistycznej Parii Niemiec (DKP). Gdzieniegdzie można było zobaczyć też flagi czy plakaty Zielonych.

Wydarzenie z Bonn było częścią ogólnoświatowej akcji „Fridays for Future”, czyli „Piątki dla przyszłości”. Protesty zapoczątkowała w 2018 roku szwedzka aktywistka Greta Thunberg. Dziś strajki klimatyczne odbywają się na całym świecie i przyciągają setki tysięcy osób.