Polska Rada Społeczna domaga się pomocy dla imigrantów – DW – 21.09.2013
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska Rada Społeczna domaga się pomocy dla imigrantów

Barbara Cöllen21 września 2013

Pomysł Polskiej Rady Społecznej w Berlinie jest rewolucyjny. Rada działa zresztą nie tylko w interesie polskich migrantów. To najbardziej aktywna w życiu publicznym Niemiec polska organizacja.

https://p.dw.com/p/19lPX
Moarta Neüf, nowa przewodnicząca Polskiej Rady Społecznej podczas spotkania z politykamiZdjęcie: DW/B. Cöllen

Polska Rada Społeczna (PRS) już dawno powinna odrzucić w nazwie człon wskazujący na jej genezę. Organizacja założona w 1982 roku, aby pomagać zagubionym w Niemczech polskim emigrantom, zajęła się już po ok. 10 latach wszystkimi szukającymi pomocy i porad migrantami. W Berlinie uchodzi ona za najbardziej wytrawnego znawcę ich problemów. Polska Rada Społeczna często konsultuje polityków w sprawach, którymi się zajmuje na co dzień, a przy okazji wyborów spotyka się z nimi w szerszym gronie. – W tym czasie politycy są chętni i otwarci – wyjaśnia lider organizacji i jej założyciel Witek Kamiński. Lecz tym razem zaproszeni w czwartek (12.09) do centrali związkowej DGB politycy nie mogli wygłaszać haseł wyborczych i komplementów pod adresem Polaków. – Chcieliśmy zupełnie konkretnie rozmawiać o tych sprawach, o których się w ogóle nie mówi, bo jakoś zostały wyparte ze świadomości opinii publicznej – zaznacza Kamiński.

[No title]

Spotkanie w centrali DGB było rozmową przy jednym stole w gronie ekspertów. Rozmowy toczyły się wokół jednego tematu, ale obecnie kluczowego: stosunku partii politycznych do nowej migracji, problemów imigrantów oraz działań, jakie można/należy podjąć, „by wyjść ze stanu ignorancji”, zaznacza Kamiński.

„Pakiet powitalny” dla nowych migrantów

Polnischer Sozialrat, Polonia Witold Kaminski
Witold KaminskiZdjęcie: DW/B. Cöllen

Nowa migracja jest pozbawiona wszelkiej pomocy, mówi Kamiński i wskazuje, że „w interesie RFN i Berlina jest, żeby wykorzystać ten potencjał, który się tutaj pojawia”. Na przedwyborczym spotkaniu z politykami i ekspertami ds. migracji Polska Rada Społeczna zaproponowała to, o czym myśli już od dawna. Jest to tzw. „Willkomenspaket”, pakiet dla nowoprzybyłych migrantów. - A to znaczy - tłumaczy Witold Kamiński - że ludzie, którzy tutaj przyjeżdżają otrzymaliby prawo do rozejrzenia się, nauki języka, podszkolenia się, nostryfikacji dyplomu lub uznania kwalifikacji, które posiadają oraz podstawowe informacje, które pozwolą im samodzielnie funkcjonować w tym świecie. - Dać im instrumenty, które pozwolą człowiekowi się tutaj znaleźć i możliwie szybko stanąć na własnych nogach, bronić swoich praw i interesów – mówi Kamiński.

Podczas dyskusji politycy nie reagowali na propozycję, jako całość i uciekali w takie tematy, jak uznawanie dyplomów i ustawowe płace minimalne. Ale nie o to chodziło. – Ważna jest kolejność – mówi Kamiński. Chodzi o zrównanie szans, podkreśla. – Ludzie, którzy przyjeżdżają bez znajomości języka, bez znajomości zasad funkcjonowania tego kraju, mają kłopoty, żeby się w tym kraju znaleźć.

Blisko ludzi

Największe nadzieje na kontynuowanie dyskusji o propozycji „pakietu powitalnego” Polska Rada Społeczna wiąże z CDU, która do tej pory w ogóle nie zajmowało się tym tematem. - Argumenty, które my przedstawiamy są na tyle pragmatyczne, że nie przeszkadzają nawet najbardziej zachowawczym politykom, uważa Kamiński.

[No title]

Polska Rada Społeczna już po raz piąty organizowała spotkanie przedwyborcze z politykami. Tym razem nie wywieszano plakatów, lecz zaproszono ekspertów. - Wtedy dyskusja jest klarowna i nie pojawiają się jakieś, z naszej perspektywy, absurdalne historyjki o nauce polskiego, o przyznaniu praw mniejszości, bo to jest wszystko drugorzędne. To odstaje od życia – zaznacza Witold Kamiński. Organizacja, która, jak podkreśla, na co dzień ma do czynienia z żywymi ludźmi, uzurpuje sobie prawo, żeby powiedzieć, że wie, co ludzi boli i jaki problem trzeba załatwić w pierwszej kolejności.

Pokażcie, że jesteście wyborcami

Wybory to szansa, także dla tych najbardziej pasywnych, aby wypowiedzieć się na temat polityki wrzucając kartkę wyborczą do urny, mówi Kamiński. Elektorat o polskich korzeniach powinien, w jego opinii, nawet pasywnie pokazać: „jesteśmy wyborcami, trzeba się z nami liczyć chociażby z tego względu”.

Polnischer Sozialrat, Polonia Witold Kaminski
Nowy zarząd PRSZdjęcie: DW/B. Cöllen

- Słyszałem o danych, które mówią, że tylko jeden procent uprawnionych do głosowania Polaków bierze udział w wyborach. Jest to przerażające i działa przeciwko nam. Nie jesteśmy grupą, która powodowałaby jakieś zainteresowanie – uważa Witold Kamiński. Prawo wyborcze w Niemczech ma 800 tys. Polaków.

Polska Rada Społeczna nie tylko współpracuje z organizacjami imigranckimi, ale była też motorem powołania Rady Migrantów Berlina i Brandenburgii (Migrationsrat). - To się przydaje - zaznacza Kamiński. – To jest z jednej strony wymiana doświadczeń, a ponadto razem można nieco więcej osiągnąć. Radę tworzy obecnie ponad 70 organizacji.

*Polska Rada Społeczna działa od 1982 roku, jest członkiem związku organizacji charytatywnych w Niemczech, udziela rocznie 5 tys. porad w 6 językach: polskim, niemieckim, kurdyjskim, tureckim, rosyjskim i ukraińskim. Organizuje też projekty. Na rzecz PRS pracuje społecznie ok. 20 osób. Siedziba organizacji mieści się w Berlinie na ul. Oranienstr. 34 w dzielnicy Kreuzberg.

Barbara Cöllen

red.odp.: Małgorzata Matzke