Niemiecka prasa o solidarności z Ukrainą: „Czeka nas test” – DW – 06.12.2022
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o solidarności z Ukrainą: „Czeka nas test”

6 grudnia 2022

Niemiecka prasa we wtorek (6.12.22) komentuje sondaże, wg których w Niemczech, ale i w innych krajach UE, słabnie solidarność z Ukrainą.

https://p.dw.com/p/4KVb8
Symbolbild | Junger Mann friert in der Wohnung
Zdjęcie: Christin Klose/dpa/picture alliance

Frankfurter Rundschau” podkreśla: „To otrzeźwiająco równoległy bieg zdarzeń: doniesienia z terenów objętych wojną w Ukrainie stają się w tych dniach coraz gorsze. Rosja wykorzystuje nadejście zimy i temperatury poniżej zera w swoim byłym ‘bratnim kraju’, aby nadal celowo niszczyć tam dostawy energii elektrycznej i cieplnej, drogi oraz inną infrastrukturę. Jednocześnie – i to jest ta poważna tendencja wsteczna – badania w Europie, także w Niemczech, pokazują, że solidarność z Ukrainą słabnie. Socjologowie już teraz ostrzegają, że w najbliższych miesiącach Niemcy czeka test warunków skrajnych na solidarność z Ukrainą. Wiele wskazuje jednak na to, że sobie z nim poradzimy. Można mieć tylko nadzieję, że odpowiada to życzeniom samych Ukraińców i że się nie poddadzą, odkąd doniesienia o torturach i gwałtach uświadomiły im, czego muszą się obawiać pod rosyjską okupacją”.

Koelner Stadt-Anzeiger” pisze w podobnym tonie: „Doniesienia z Ukrainy są coraz gorsze. Jednocześnie sondaże w Unii Europejskiej pokazują, że solidarność z Ukrainą słabnie, również w Niemczech. Zwłaszcza we wschodniej części Niemiec, w Czechach i na Węgrzech większość ludzi uważa, że wsparcie dla Ukrainy powinno być ograniczone ze względu na jego konsekwencje gospodarcze i społeczne. Jeśli tak dalej pójdzie, w najbliższych miesiącach nadejdzie chwila próby dla solidarności z Ukrainą. Jest fuzją jakże ludzkiej chęci do stawiania własnych interesów na pierwszym planie, wyparcia i zmęczenia wojną wśród nas, którzy w istocie rzeczy nie dźwigają jej prawdziwego ciężaru. Ale to właśnie o tym musimy stale przypominać wciąż na nowo”.

Ukraina: Wołczańsk – miasto widmo

Leipziger Volkszeitung” zaznacza: „Nie jest tak, że zabraknie nam odwagi; chęć przyjęcia ukraińskich uchodźców wojennych, przede wszystkim ich, jest wciąż bardzo duża. Aż 40 procent Europejczyków, opowiada się za zaakceptowaniem negatywnych konsekwencji pomocy udzielanej Ukrainie. Można zatem zrozumieć, że wydaje się to trudne dla tych, którzy mają mniej zapasów i rezerw, na przykład dla mieszkańców wschodniej części Niemiec”.

Zdaniem „Neue Presse” z Koburga: „Pułap cenowy na rosyjską ropę to eksperyment o niepewnym wyniku. Podjęte środki mocno uderzą finansowo w Rosję i mogą znacząco wpłynąć na przebieg wojny w Ukrainie i, miejmy nadzieję, ją skrócą. Z drugiej strony ten krok jest również testem dla Unii Europejskiej. Zrzędzenie jej obywateli jest już coraz głośniejsze wskutek stale rosnących kosztów utrzymania”.

Allgemeine Zeitung” z Moguncji zastanawia się: „Co przyniesie Niemcom pierwszy etap embarga na ropę? To, że od tego poniedziałku rosyjska ropa nie może już być dostarczana do UE drogą morską, prawdopodobnie nie będzie miało większego wpływu na sytuację zaopatrzeniową w naszym kraju. Wynika to z tego, że stowarzyszenie przemysłu paliwowo-energetycznego założyło niedawno, że rosyjska ropa z tankowców może być w pełni zastąpiona dostawami z innych miejsc do chwili wprowadzenia całkowitego zakazu jej importu. Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie efekt drugiego środka, czyli wprowadzenia limitu cenowego, za pomocą którego UE i siedem dużych gospodarek zachodnich chce dyktować Rosji ceny ropy. W każdym razie jej ceny w poniedziałek wyraźnie wzrosły".

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>