Dyscyplinarki sędziowskie. Czy Bruksela jest gotowa działać? – DW – 17.12.2019
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Dyscyplinarki sędziowskie. Czy Bruksela jest gotowa działać?

17 grudnia 2019

Komisja Europejska rozważa wniosek do TSUE o doraźne zamrożenie przepisów dyscyplinarnych dla sędziów. – Jesteśmy na to otwarci, jeśli okaże się potrzebne – powiedział komisarz UE ds. sprawiedliwości Dider Reynders.

https://p.dw.com/p/3UwCf
Warszawa: protest przeciwko planowanej reformie sądów (01.12.2019)
Warszawa: protest przeciwko planowanej reformie sądów (01.12.2019)Zdjęcie: Getty Images/O. Marques

Stan praworządności w Polsce był wczoraj wieczorem (16.12.2019) tematem debaty w europarlamentarnej komisji LIBE (wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych). Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders zreferował europosłom rozkręcające się w Polsce postępowania dyscyplinarne wobec sędziów, także za powoływanie się – zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego – na kryteria podane niedawno przez TSUE (w odpowiedzi na zapytanie prejudycjalne) dla oceny niezależności Krajowej Rady Sądownictwa. – Reakcje polskich władz, które ograniczają uprawnienia sędziów do realizacji orzeczeń TSUE stoją w wyraźnej sprzeczności z zasadami rządów prawa – powiedział Reynders. Podkreślał, że sytuacja w Polsce się pogarsza.

Podczas debaty w LIBE mówiono też o najnowszym projekcie nowelizacji przepisów twardo dyscyplinujących sędziów, który w zeszłym tygodniu złożono w Sejmie. Reynders zapewnił, że Komisja Europejska analizuje ten projekt i w razie potrzeby jest gotowa do wszczęcia kolejnych postępowań przeciw naruszeniom niezależności wymiary sprawiedliwości. – Komisja będzie uważnie obserwować proponowane zmiany w polskim prawie – zapewnił Reynders.

Czy Bruksela zaryzykuje nowy spór w Polską?

Trybunał Sprawiedliwości UE orzeka w odniesieniu do pytań prejudycjalnych od sądów krajowych na użytek konkretnych spraw, ale systemowe rozstrzygnięcia (jak w przypadku czystki emerytalnej w Sądzie Najwyższym) to efekt skarg wnoszonych przez Komisję Europejską. Ta jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji (pod kierownictwem Jean-Claude’a Junckera) wniosła do TSUE skargę na Polskę w związku z systemem dyscyplinarnym dla sędziów, tłumacząc, że uderza w niezawisłość sędziowską. Tyle, że prezes TSUE w listopadzie odrzucił wniosek Komisji Europejskiej o tryb przyspieszony. A to oznacza, że o ile nie zmieni decyzji co do trybu (TSUE może to zrobić z urzędu), to wyrok zapadnie nie za kilka, lecz raczej dopiero za kilkanaście miesięcy.

Warszawa: protest w obronie sądów (01.12.2019)
Warszawa: protest w obronie niezależności sądów (01.12.2019)Zdjęcie: Reuters/Agencja Gazeta/S. Kaminski

– Teraz czekamy na reakcję Komisji Europejskiej. Czy złożycie wniosek do TSUE o środki tymczasowe? – pytał podczas poniedziałkowej debaty przewodniczący LIBE, Juan Fernardo Lopez Aguilar. Takie środki tymczasowe czy też zabezpieczające – o ile zgodziłby się na nie TSUE – pozwoliłyby na doraźne zamrożenie obecnych przepisów o dyscyplinowaniu sędziów w Polsce do czasu wyroku o systemie dyscyplinarnym dla tej grupy.

O złożenie wniosku o środki tymczasowe zaapelowała w zeszłym tygodniu do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen grupa ekspertów od prawa unijnego, stowarzyszeń sędziowskich oraz organizacji pozarządowych.

– Czytałem to pismo. Analizujemy sprawę. Jesteśmy otwarci na środki tymczasowe, jeśli będą potrzebne – powiedział Reynders. To pierwsza taka deklaracja w sprawie, którą dotychczas Komisja Europejska skrzętnie omijała w swych publicznych wypowiedziach. Jej służby prawne są – wedle naszych rozmówców w Brukseli – bardzo sceptyczne czy nawet przeciwne wnioskowi do TSUE o zamrożenie przepisów dyscyplinarnych w Polsce. Prawnicy Komisji Europejskiej mają tłumaczyć, że dość wątpliwe jest powodzenie wniosku do TSUE o środki tymczasowe, dla którego przesłanką z reguły musi być nieodwracalność zmian wprowadzanych poprzez kwestionowane przepisy.

TSUE - wątpliwe jest powodzenie wniosku o środki tymczasowe
TSUE - wątpliwe jest powodzenie wniosku o środki tymczasoweZdjęcie: Imago Images/H. Galuschka

Wniosek o środku tymczasowe to zatem ryzyko prawne, ale i (ze względu na nieuniknione zaostrzenie stosunków z Polską) ryzyko polityczne, o którego podjęciu ostatecznie będzie decydować głównie von der Leyen. – Do takich decyzji, a także do procesu przekonywania von der Leyen jeszcze niekrótka droga – tłumaczy jeden z urzędników UE zaangażowanych w kwestie praworządności.

Halicki o represjach, Jaki o nieprawdach

– Nie starczy nam czasu, żeby sprostować wszystkie nieprawdy, które pan wypowiedział – tak z Reyndersem polemizował Patryk Jaki. Z kolei Beata Kempa pytała, „co zrobi Komisja Europejską, gdy zobaczy sędziów, którzy idą na manifestację organizowaną przez opozycję?”. – Powinniśmy stanąć w obronie polskich sędziów, którzy zderzają się z aparatem represji i machiną nienawiści – przekonywał Andrzej Halicki (PO). Holenderka Sophie in’t Veld wzywała Komisję Europejską, by „działała szybciej”. – Demokracja umiera w Polsce i na Węgrzech, a inne kraje członkowskie nic z tym nie robią! – powiedziała in't Veld.

Także w poniedziałek GRECO, antykorupcyjna agenda Rady Europy, skrytykowała Polskę za niewdrażanie jej rekomendacji. Ekspertom z GRECO chodzi m.in. o wadliwy ich zdaniem skład Krajowej Rady Sądownictwa oraz o system dyscyplinowania sędziów, który zagraża ich niezależności. Brak niezależnego wymiaru sprawiedliwości prowadzi – jak tłumaczy Rada Europy – do osłabiania barier antykorupcyjnych.

Na forum UE posłużyło to za uzasadnienie wciąż negocjowanego projektu Komisji Europejskiej z 2018 r. o zawieszaniu funduszy unijnych w krajach łamiących praworządność, a zatem niedających gwarancji czystego zarządzania unijnymi pieniędzmi.