Bliski Wschód i deklaracja G 8 w Petersburgu – DW – 17.07.2006
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Bliski Wschód i deklaracja G 8 w Petersburgu

Marta Przybylik17 lipca 2006
https://p.dw.com/p/BIFq

Niemiecka prasa sporo uwagi poświęca eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. Dzienniki podkreślają, że właśnie ta kwestia stała się głównym tematem szczytu G 8, a siedem najbardziej uprzemysłowionych państw świata i Rosja przyjęło w tej sprawie wspólną deklarację, apelując zarówno do Izraela, jak i do Libanu o wstrzymanie przemocy. Neue Osnabruecker Zeitung pisze, że konflikt bliskowschodni „stał się czymś więcej niż napięciem i wymianą gróźb między Izraelem, a radykalnymi organizacjami palestyńskimi.” Zdaniem dziennika, „w tej trudnej sytuacji konieczna jest mediacja, która doprowadziłaby przynajmniej do zawieszenia broni”. Jednak, pisze Neue Osnabruecker Zeitung, nie ma na razie żadnego gremium, które by się tym zajęło. Uczestnicy szczytu G8 długo nie mogli się porozumieć w sprawie wspólnego stanowiska. W końcu z trudem wypracowali kompromis, ale na dużym stopniu ogólności. Kraje arabskie zachowują w tej sprawie powściągliwość. Nawet Rada Bezpieczeństwa ONZ nie podejmuje żadnych działań – ubolewa gazeta. Liban płonie, a straży pożarnej, która ugasiłaby ten ogień nie widać – czytamy.

Hamburger Abendblatt uważa, że Izrael nie jest w stanie wygrać walk na dwóch frontach – w Gazie i w Libanie. Zbyt silne są Iran i Syria, które mają swój interes w podżeganiu konfliktu. Teheranowi chodzi o zmniejszenie nacisku na Iran w związku z jego programem atomowym. Damaszek natomiast liczy na to, że poprzez destabilizację w Libanie odzyska wpływy w swoim dawnym protektoracie. Nie będzie zawieszenia broni bez udziału regionalnych mocarstw – ocenia Hamburger Abendblatt.

Zdaniem Financial Times Deutschland ważną rolę do odegrania ma w tym konflikcie Rada Bezpieczeństwa ONZ. Kiedy stali członkowie Rady Bezpieczeństwa postanowili zająć się sprawą programu atomowego Iranu, Iran od razu zasygnalizował gotowość do rozmów – pisze gazeta. Jej zdaniem oznacza to, że reżimy, które podżegają wojnę w Libanie, wzdragają się przed konfliktem z Radą Bezpieczeństwa. Taka wiedza może być przydatna. Ale trzeba ją wykorzystać z pełną stanowczością – podkreśla Financial Times Deutschland. Koelner Stadtanzeiger podsumowuje szczyt w Petersburgu, podkreślając, że wyglądał on inaczej niż planował jego gospodarz Władimir Putin. Kwestie światowego bezpieczeństwa energetycznego przyćmił bowiem w pełni konflikt na Bliskim Wschodzie. Jeszcze nigdy kraje te nie oddaliły się od swoich zamierzeń tak, jak podczas tego szczytu – ocenia Kelner Stadtanzeiger.

Takiego samego zdania jest die Leipziger Volkszeitung który pisze, że rzadko kiedy zdarza się, że szczyt G8 przebiega zupełnie inaczej niż zamierzono. Dziennik zauważa, że obradujący w Petersburgu dopiero po długich sporach wypracowali wspólne stanowisko w sprawie konfliktu bliskowschodniego. Apel o wstrzymanie przemocy świadczą wprawdzie o pewnej jednomyślności, ale nie mają większego wpływu na skonfliktowane strony. Wspólna deklaracja jest więc przede wszystkim wyrazem bezradności uczestników szczytu.

Na ten sam aspekt zwraca uwagę Nuernberger Nachrichten. Zdaniem gazety , spory w łonie G8, dotyczące stanowiska w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie, pokazały, że państwa te są bezradne wobec rozwoju sytuacji w regionie. Zamiast szybko podjąć stosowne działania, kłóciły się, kto jest odpowiedzialny za konflikt i jak sformułować deklarację. Mimo że od początku było wiadomo, że sam apel nie wystarczy, by wstrzymać przemoc.