Agencjom ratingowym USA rośnie groźny konkurent – DW – 19.07.2011
  1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Agencjom ratingowym USA rośnie groźny konkurent

19 lipca 2011

Utworzenie Europejskiej Agencji Ratingowej (EAR) ma wszystko zmienić na lepsze. W Unii Europejskiej. Krytycy agencji amerykańskich. Nawet nie będą musieli na EAR długo czekać, bo niecały rok.

https://p.dw.com/p/11zSp
Die Logos der Ratingagenturen "Fitch", "Standard & Poor's" und "Moody's", aufgenommen am Donnerstag (29.04.2010) an den jeweiligen Vertretungen der Unternehmen in Frankfurt am Main (Bildkombo). Ratingagenturen bewerten die Kreditwürdigkeit von Unternehmen, Banken und Staaten. Dabei fließen veröffentlichte Zahlen ebenso ein wie Brancheneinschätzungen oder eine Beurteilung des Managements. Foto: Fredrik von Erichsen dpa/lhe +++(c) dpa - Bildfunk+++
EAR osłabi pozycję agencji ratingowych USA?Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Dla krytyków głównymi winowajcami obecnych turbulencji finansowych są agencje ratingowe Standard & Poor's, Moody's i Fitch. Ich pracę uważa się za nieprzejrzystą, a oceny wiarygodności kredytowej danych państw za trudne do zrozumienia. Niechętni amerykańskim agencjom uważają, że obniżając raz po raz lokaty takich krajów jak Grecja, Portugalia i Włochy, przyczyniły się do zaostrzenia kryzysu w strefie euro.

Zagrożona pozycja agencji ratingowych USA

Już niebawem globalna pozycja tych trzech amerykańskich agencji może ulec zachwianiu. Pismo ekonomiczne Capital donosi bowiem o bardzo zaawansowanych planach powołania europejskiej agencji ratingowej. Już w II kwartale 2012 roku agencja, która ma być niezależną fundacją, mogłaby przedkładać pierwsze oceny wiarygodności kredytowej państw.

A sign for Moody's Corp. is shown Aug. 13, 2010 in New York. Moody's Investors Service is a credit rating agency. (AP Photo/Mark Lennihan)
Agencje ratingowe USA pogłębiły kryzys w strefie euro. EAR antidotum?Zdjęcie: AP

W przeciwieństwie do obecnych czołowych agencji amerykańskich, w nowym modelu koszty ratingu mają ponosić nie emitenci papierów wyrtościowych, lecz inwestorzy.

EAR w 2013 roku

W II połowie 2012 roku EAR ma oceniać banki, a od 2013 roku firmy i produkty finansowe. Blisko tysiąc osób ma być zatrudnionych we wszystkich ważnych centrach finansowych. Według pisma Capital to przedsięwzięcie pochłonie ok. 300 mln euro. Kapitał startowy niezależnej fundacji ma pochodzić od europejskich firm branży finansowej.

Duże poparcie dla EAR

Der Vorstandsvorsitzende der Deutschen Bank, Josef Ackermann, aufgenommen am Mittwoch (12.05.2010) während der Aufzeichnung des ZDF-Polit-Talks "Maybrit Illner" zum Thema "Retten wir den Euro oder die Spekulanten, Herr Ackermann?" im ZDF-Hauptstadtstudio im Berliner Zollernhof Unter den Linden (Sendung am 13.05.2010). Angesichts der immensen Schulden Griechenlands hält sich in der Finanzwelt massiv Skepsis, dass das Land - auch mit Unterstützung - den Berg abtragen kann. "Ob Griechenland über die Zeit wirklich in der Lage ist, diese Leistungskraft aufzubringen, das wage ich zu bezweifeln", sagte der Deutsche-Bank-Chef. Dennoch sei es richtig, dass Griechenland stabilisiert werde. Eine Staatspleite könnte zu "einer Art Kernschmelze" führen, warnte Ackermann. Foto: Karlheinz Schindler
Rzecznik nowego modelu, szef Deutsche Bank Josef AckermannZdjęcie: picture alliance/ZB

"Do końca 2011 roku będziemy mieli konsorcjum składające się z 25 osób, z których każda zainwestuje po 10 mln euro" - Capital przytacza słowa Markusa Kralla, partnera w firmie konsultingowej Roland Berger. Według Kralla te plany wspierają zarówno politycy jak i niemiecki przemysł finansowy, a prominentnym rzecznikiem tego modelu jest szef Deutsche Bank Josef Ackermann.

EAR tańsze od Standard & Poor's i spółki

Doradca przedsiębiorstw Markus Krall od roku promuje nowy europejski model w rozmowach z przedstawicielami rządów i firm oraz Komisji Europejskiej. Ma to być model finansowany przez sferę prywatną, a usługi europejskiej agencji mają być o wiele tańsze niż usługi agencji amerykańskich. Podczas gdy dziś rating koncernu notowanego w indeksie giełdowym DAX może kosztować milion euro, europejska alternatywa chce pobierać za tę samą usługę mniej niż połowę.

dpa, Spiegel-Online / Iwona D. Metzner

red. odp.: Andrzej Pawlak